niedziela, 31 października 2010

Placuszki waniliowe czyli niedzielne śniadanie

W tygodniu jadam szybkie, proste śniadania - kanapka, parówka sojowa, czasem resztki z poprzedniego obiadu. W wersji luksusowej - zapiekanki z ajwarem i żółtym serem. Niedopieczone, bo już o 6:34 ucieka autobus.

Śniadania niedzielne to coś zupełnie innego. Słońce wpada do kuchni (posprzątanej w sobotę - albo i nie), na patelni pojawiają się "kramerki" lub jajecznica, można spokojnie popić je dużym kubkiem herbaty, a potem iść do parku na spacer.

Przebojem naszych niedziel powakacyjnych stały się placuszki waniliowe z marmoladą z róży. Marmoladę z róży dostaliśmy od przyjaciół, którzy przywieźli ją z urlopu na Bałkanach. Była (bo, niestety, już jej nie ma...) pyszna, gęsta i słodka. Większość zużyliśmy w towarzystwie placuszków, reszta została wykorzystana jako nadzienie do mufinek różanych.



Placuszki waniliowe:
1 serek homogenizowany waniliowy (200g)
1 jajko
mąka (3-4 łyżki: tyle, żeby uzyskać odpowiednią gęstość)
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
olej do smażenia

Serek homogenizowany, jajko, mąkę i proszek do pieczenia wymieszać na gładką, dość gęstą masę, która nie będzie się rozlewała po patelni. Gdyby jednak ciasto wyszło zbyt gęste, można dodać odrobinę mleka lub wody.

Na patelni rozgrzać tłuszcz i smażyć kolejne partie placuszków.
Podawać z dżemem lub marmoladą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz